„Pierwsze klucze” – nowa strategia mieszkaniowa bez wsparcia dla deweloperów

Rząd planuje radykalną zmianę podejścia do polityki mieszkaniowej. Program „Pierwsze klucze” ma zastąpić dotychczasowe inicjatywy i skoncentrować się wyłącznie na wsparciu zakupu mieszkań z rynku wtórnego oraz budowie domów metodą gospodarczą. Nowe regulacje mają ograniczyć spekulację, przeciwdziałać wzrostom cen i wspierać rzeczywistych nabywców pierwszych nieruchomości.
Tylko dla kupujących pierwsze mieszkanie
Podstawową zasadą programu „Pierwsze klucze” jest skierowanie pomocy wyłącznie do osób, które nigdy wcześniej nie posiadały mieszkania lub domu. Wsparcie będzie dostępne jedynie dla obywateli Polski, a warunki zakupu jasno eliminują możliwość udziału spekulantów – sprzedający nieruchomość musi być jej właścicielem od co najmniej trzech lat, a sama nieruchomość musi być użytkowana przez minimum pięć lat. Taka konstrukcja przepisów ma ograniczyć zjawisko flipowania mieszkań oraz sztucznego podbijania cen na rynku wtórnym.
Dopłaty do kredytu – ale w nowej formule
W przeciwieństwie do programu „Bezpieczny kredyt 2 proc.”, nowa propozycja zakłada mniej hojne, ale bardziej stabilne dopłaty. W praktyce oznacza to, że oprocentowanie kredytu w programie zostanie obniżone do 1,5 proc. w systemie rat malejących. Tym samym wysokość miesięcznych rat ma odpowiadać ofertom rynkowym o oprocentowaniu rzędu 4,5–5,5 proc. Program zakłada wsparcie przez co najmniej pięć lat, co daje większą przewidywalność finansową dla beneficjentów.
Limity dochodowe i cenowe
Aby skorzystać z programu, konieczne będzie spełnienie limitów dochodowych, które uzależniono od wielkości gospodarstwa domowego. Przykładowo, osoba samotna może zarabiać do 6 500 zł netto, a rodzina pięcioosobowa – do 15 500 zł netto. Wprowadzono również maksymalny pułap ceny metra kwadratowego: 10 000 zł w większości kraju i 11 000 zł w największych miastach (Warszawa, Kraków, Gdańsk, Poznań i Wrocław). Samorządy będą mogły dostosować te limity do lokalnych realiów, co ma zapewnić większą elastyczność w realizacji programu.
Koniec wsparcia dla deweloperów
W odróżnieniu od wcześniejszych rozwiązań, „Pierwsze klucze” całkowicie eliminuje wsparcie dla zakupu mieszkań z rynku pierwotnego. Jak podkreślił minister Krzysztof Paszyk, „żadna złotówka nie trafi do deweloperów”. To wyraźna deklaracja, że pomoc państwa ma służyć obywatelom, a nie wspierać sektor prywatny. Równolegle rząd przeznaczy 2,5 mld zł na mieszkania komunalne i społeczne, co ma być kolejnym filarem nowej strategii.
Mieszkalnictwo społeczne i długofalowy plan
W 2025 roku planowane jest oddanie co najmniej 6,5 tys. mieszkań komunalnych i społecznych, z celem dojścia do 40 tys. rocznie do 2030 roku. Program nie tylko wspiera osoby poszukujące pierwszego lokum, ale też wzmacnia lokalne zasoby mieszkaniowe. Środki będą wykorzystywane zarówno na budowę nowych budynków, jak i remonty istniejących zasobów. To podejście stanowi uzupełnienie rynku wtórnego i ma zwiększyć dostępność lokali dla najuboższych grup społecznych.
Brak jednomyślności w rządzie
Pomimo zaawansowanego etapu przygotowań, „Pierwsze klucze” budzi kontrowersje wśród członków koalicji. Część polityków, w tym minister funduszy Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, wskazuje na ryzyko wzrostu cen mieszkań i ograniczenie dostępności w wyniku wprowadzenia dopłat. Z kolei Polski Związek Firm Deweloperskich krytykuje całkowite wykluczenie rynku pierwotnego z programu, argumentując to brakiem wpływu na rozwój gospodarczy. Mimo to resort rozwoju deklaruje gotowość do dalszych konsultacji i dopracowania szczegółów legislacyjnych.