Nadzieja dla kredytobiorców. Czy stopy procentowe spadną już w maju?

Kredytobiorcy od miesięcy z niepokojem śledzą komunikaty Narodowego Banku Polskiego i wypowiedzi prezesa Adama Glapińskiego. Tym razem jednak ton wypowiedzi zaskakuje – nie tylko złagodzeniem stanowiska, ale i zapowiedzią możliwego cięcia stóp procentowych już w maju. To wyraźna zmiana w porównaniu z wcześniejszą, „jastrzębią” retoryką, która zakładała utrzymanie wysokich stóp nawet do 2026 roku.
Zwrot w polityce NBP. Pierwsze cięcia jeszcze w tym półroczu?
Największym zaskoczeniem dla analityków i obserwatorów rynku finansowego była zmiana tonu prezesa Glapińskiego. Podczas ostatniej konferencji określił się jako „gołąb na czele gołębi” i otwarcie zasugerował możliwość obniżek stóp już w maju. To wyraźna różnica względem wcześniejszych zapowiedzi, kiedy to obniżki miały być możliwe najwcześniej w 2025 roku.
Eksperci Citi i Pekao zrewidowali swoje prognozy. Citi przewiduje trzy obniżki: po 50 punktów bazowych w maju i lipcu oraz o 25 pb. w listopadzie. Pekao z kolei zakłada dwa cięcia po 50 pb., a potem przerwę w cyklu. Wszystko zależeć będzie od danych makroekonomicznych i tempa dezinflacji.
Ile zaoszczędzą kredytobiorcy? Konkretne wyliczenia
Dla kredytobiorców ze zmiennym oprocentowaniem taka zmiana oznacza realne oszczędności. Przy założeniu, że do końca 2025 roku główna stopa spadnie z 5,75% do 5%, rata kredytu hipotecznego w wysokości 450 tys. zł może obniżyć się z ok. 3000 zł do 2711 zł. To miesięczna różnica rzędu 289 zł.
Analitycy Expander Advisors i Rankomat.pl podkreślają, że największe korzyści odczują osoby, które zaciągnęły kredyty podczas pandemii – wtedy, gdy stopy były rekordowo niskie, a po gwałtownych podwyżkach w 2022 roku ich raty wzrosły nawet dwukrotnie.
Spadek stóp to też niższe oprocentowanie nowych kredytów
Obniżka stóp nie tylko ulży obecnym kredytobiorcom, ale może również zachęcić nowych klientów do zaciągania zobowiązań. Dziś średnie oprocentowanie kredytu hipotecznego wynosi około 7,5%. Jeśli stopy rzeczywiście zaczną spadać, możliwe że do końca roku kredyty będą oferowane już na poziomie 6,5%, co może ożywić popyt na rynku nieruchomości i zwiększyć zdolność kredytową gospodarstw domowych.
Cień dla oszczędzających – lokaty pójdą w ślad za stopami
Spadek stóp to jednak nie tylko dobra wiadomość. Dla osób trzymających środki na lokatach terminowych oznacza to spadek zysków. Obecnie oprocentowanie lokat wynosi przeciętnie około 4%, jednak w razie dalszych obniżek może spaść do poziomu 2–3%.
W praktyce oznacza to, że lokaty przestaną przynosić realne zyski w ujęciu inflacyjnym, a część oszczędzających może zacząć rozważać alternatywne formy inwestowania, takie jak fundusze obligacji, akcje lub nieruchomości.
Nowy cykl polityki pieniężnej coraz bliżej
Chociaż prezes NBP zastrzega, że majowe cięcie nie jest jeszcze przesądzone, większość analityków przyjmuje taki scenariusz jako coraz bardziej prawdopodobny. Podobnie jak to miało miejsce w 2020 roku, początek cyklu luzowania polityki pieniężnej może nastąpić szybciej, niż rynek się spodziewał. Docelowo ekonomiści Citi widzą przestrzeń do zejścia stóp do 3,5% w 2026 roku – co jeszcze kilka miesięcy temu wydawało się nierealne.